Witam po długiej przewie.
Ojj długo mnie nie było i co za tym idzie dużo się u mnie wydarzyło.
Po pierwsze to przeprowadziłam się do własnego mieszkanka razem z moim ukochanym.
Po drugie zmieniłam prace, a po niedługim czasie dostałam awans :)
Po trzecie, oboje z ukochanym sprawiliśmy sobie dwie dosyć psotliwe współlokatorki, które są i kochane i bardzo niedobre :)
Co do haftu i masy to w ogóle nie miałam czasu na to, z resztą sami widzicie.
Ciesze się że dalej odwiedzacie mojego bloga, czy to z przypadku czy by zobaczyć co u mnie nowego, oraz potwierdzam, że CANDY dalej jest aktualne. Ja tymczasem postaram się nadrobić zaległości, szczególnie z salu z kapeluszami (bardzo przepraszam za niego, bo widziałam że niektóre dziewczęta już dawno ukończyły go).
A oto moje dziewuszki: szara to MINI a czarna to MISSI :)
Tak tak to szczurki, ale uwierzcie to najukochańsze gryzonie na świecie :)
Pozdrawiam gorąco w te coraz zimniejsze dni i do usłyszenia :*
Jednak powroty są najmilsze, sama to odczuwam :)Gratuluję Ci tylu pozytywnych zmian w życiu!
OdpowiedzUsuńBoskie są Twoje szczurki uwielbiam te gryzonie :) Ja swoje kapelusze skończyłam ale nie oprawiłam i leżą sobie bezpiecznie zwinięte. Czekam w takim razie na Twoje hafciki :)
w końcu wróciłaś ;) gratuluje awansu i przeprowadzki ;) szczurki śliczne
OdpowiedzUsuńdziekuje dziewczyny,
OdpowiedzUsuńpostaram sie nadrobic zaleglosci :)
zapraszam na moje candy http://alutkowe-handmade.blogspot.com/2012/10/candy.html#links
OdpowiedzUsuńSuper!Cieszymy się!!!Słodziutkie te szczurki:)
OdpowiedzUsuńSzczurki są przekochane... nigdy nie miałam, ale bardzo je lubię :)
OdpowiedzUsuńAaa Husky - uwielbiam to umaszczenie u szczurków. Miałam w sumie 7 tych zwierzątek, wspaniałe pod każdym względem. Szkoda tylko, że tak krótko żyją. :-(
OdpowiedzUsuńtez zaluje ze tak krotko zyja, mialam pare lat temu tez innego szczurka, ale samczyka. wspaniale i inteligentne zwierzatka :)
OdpowiedzUsuń